Aktualizacja 03.01.2025
Drodzy Przyjaciele,
bardzo Wam dziękujemy za wsparcie dla kociej rodziny. Mamy dziś dla Was garść informacji o ich dalszych losach.
Aż 3 koty znalazły domy adopcyjne! Bardzo dziękujemy nowym rodzinom za przyjęcie ich pod swoje skrzydła.
Na miejscu została kotka, którą trudno złapać i kocur do kastracji.
Młody kocurek z trójki maluchów czeka już u nas na kastrację i również wypatruje nowego domu.
Dzięki Wam cała kocia rodzina została odrobaczona, zaszczepiona i te, które zostały na miejscu mają zapewnione wyżywienie.
Tylko dzięki Waszej pomocy, mogliśmy zrobić dla nich więcej, a udostępnienia naszego apelu zaowocowały domami dla trójki z nich.
Dziękujemy Wam z głębi serc!
Z wdzięcznością,
Karolina
Ich człowiek umarł, a teraz dom, w którym mieszkały, został sprzedamy. Ta kocia rodzina nie ma się gdzie podziać
W małym, pustym domu, zostały same. Sześć par oczu spogląda z nadzieją w przyszłość. Trzy dorosłe, doświadczone koty, które pamiętają dotyk ciepłych dłoni i głos człowieka, z którym dzieliły każdy dzień. I trzy młode – ciekawskie, pełne życia, ale jeszcze nie wiedzące, jak smakuje miłość, która trwa.
Kiedyś ten dom tętnił życiem. Był ich schronieniem, światem, w którym wszystko miało swoje miejsce. Był człowiek, były znane kąty, znajomy zapach. Chodziły za nim krok w krok, odpoczywały obok, słuchały jego oddechu podczas snu. Teraz to wszystko jest już przeszłością. Dom został sprzedany. Wszystko, co znały i kochały, zniknęło. Ich świat rozpadł się na kawałki, a one zostały z niczym.
Dziś jest tylko cisza. Puste ściany, zimne kąty i sześć kotów, które wciąż czekają. Jakby nie potrafiły uwierzyć, że człowiek, którego kochały, już nie wróci, a miejsce, które było ich schronieniem, nie należy już do nich. Wciąż czekają – jakby wierzyły, że ktoś przyjdzie, zabierze je na kolana, powie, że już nigdy nie będą same.
Robimy, co możemy. Karmimy je, głaszczemy, mówimy, że jeszcze będzie dobrze. Ale to nie wystarcza. Posesja właśnie została sprzedana, ta kocia rodzina traci swoje miejsce. Pilnie potrzebują domu. Człowieka. Potrzebują czułości i opieki, której sami nie możemy im dać w pełni. Na już potrzebują szczepień, odrobaczenia, sterylizacji – by były zdrowe i gotowe zacząć nowe życie. Potrzebują dobrej karmy.
Każda wizyta u nich łamie serce. Podbiegają do nas, ocierają się o nogi, mruczą. Kiedy odjeżdżamy, patrzą za nami z progu, jakby mówiły: „Zostań. Nie odchodź”. Nie potrafią zrozumieć, dlaczego życie, które było pełne ciepła, zmieniło się w tak trudną samotność.
Prosimy Cię o pomoc. Może masz miejsce w swoim domu i sercu, by przyjąć jednego z tych czworonożnych przyjaciół? A może możesz pomóc nam zapewnić im opiekę, której tak bardzo potrzebują? Każda złotówka, każdy gest, każda chwila uwagi to dla nich szansa.
Nie pozwólmy, by ich świat został tylko wspomnieniem. Pomóż nam przywrócić im radość, jaką daje bliskość człowieka. Może to Ty będziesz dla nich tym, kto odmieni ich życie na nowo?
Kiedy przyjedziemy do nich następnym razem, chcemy spojrzeć w ich oczy i powiedzieć: „Jeszcze chwila. Jeszcze trochę cierpliwości. Już niedługo wszystko się zmieni. Już niedługo będziecie mieć dom.”
One wierzą. My też chcemy wierzyć. Pomóż nam. Razem możemy sprawić, że ich czekanie nie pójdzie na marne.
One czekają na Ciebie.
Z wdzięcznością.
Karolina